Arthur Edward Waite znany jest światu przede wszystkim dzięki talii tarota, którą według jego wskazówek namalowała Pamela Smith. Mało osób zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest to jedyna talia tarota, której wykonanie zlecił Waite.
Gdy w 1903 r. doszło do rozłamu w Zakonie Złotego Brzasku, Waite stanął na czele jednego z odłamów – Świątyni Izydy-Uranii. Od początku zauważalne był jego odmienne podejście w stosunku to wizji Zakonu i stopniowe odejście od praktyk magicznych w kierunku mistycyzmu. Ostatecznie odłam ten zakończył swą działalność w 1915 r. a na jego miejsce do życia zostało powołane Bractwo Różo-Krzyża (‘The Fellowship of the Rosy Cross’).
Kilka lat później Waite zlecił namalowanie kolejnej talii, która została przez australijskiego artystę i członka FRC, Johnego Trinicka. Talia ta, podobnie do tarota Zakonu Złotego Brzasku, posiada sporo odniesień kabalistycznych, jednak w odróżnieniu od tej poprzedniej, duży nacisk położony jest w niej na symbolikę arturiańską i chrześcijańską. Karty te nie miały zastosowań dywinacyjnych, były stosowane głównie jako ikony podczas rytuałów oraz w celach medytacyjnych. Bractwo Różo-Krzyża używa ich po dzień dzisiejszy.
W 2011 r. T. Goodwin i M. Katz zebrali wystarczająco funduszy by wykupić licencję na dystrybucję 250 kopii tych kart. Zostały one wydane w postaci książki p.t.: „Abiding in the Sanctuary”. Zbędnym wydaje się komentarz, że cały nakład został wykupiony w dość szybkim tempie. Na dzień dzisiejszy nie planowane jest ponowne wydanie. Część kopii (zarówno kart, jak i szkiców) można jednak zobaczyć na stronie British Museum. Skany te zostały udostępnione publiczności dzięki składkom pieniężnym członków Tarot Professionals.
Kopia przedstawiona w tym artykule pochodzi ze zbioru British Museum, jest udostępniona tu na zasadach ustalonych przez Muzeum oraz podlega ochronie praw autorskich © The Trustees of the British Museum.
Najnowsze komentarze