XVIII traktat przez większość współczesnych tłumaczy traktowany jest jako „nie-hermetyczny” i odrębny od poprzednich traktatów. Jedynym powodem, dla którego pojawia się on w Corpus Hermeticum jest to, że kopia tego manuskryptu znajdowała się w jednym ze zbiorów, które zawierały resztę traktatów C.H.
W odróżnieniu od większości traktatów, mówcą nie jest Hermes ani nie jest on skierowany do Tata lub Asklepiosa. Autorem jest nieznany orator, który rozpocząwszy od krótkiego wstępu traktującego o boskim natchnieniu inspirującym artystów przechodzi do wychwalania na przemian boga, jak i też ziemskich władców, którzy są kustoszami pokoju.
Traktat ten, jak i kilka poprzednich, zawiera wiele luk. Wiele zdań jest powtórzonych lub wyrażających tą samą treść w nieco innych sposób. Scott domniema, że mamy albo do czynienia z wstępnym szkicem mowy autora, który próbował znaleźć odpowiednich słów do przekazania swej mowy, albo jest to zbiór notatek kilku słuchaczy, które zostały połączone.
Jest to ostatni traktat C.H. Poprzednie traktaty dostępne będą w dziale „Biblioteka” na moim blogu (hermetyk.pl/biblioteka). Skontaktować ze mną można się na Facebooku (facebook.com/hermetyk). Zapraszam do lektury!
Najnowsze komentarze